niechZagrają niechZagrają
72
BLOG

Szkoła mistrzów

niechZagrają niechZagrają Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Lata sześćdziesiąte XX wieku to w mojej ocenie najpiękniejszy okres w kulturze światowej. Najpiękniejszy pod różnymi względami. Przede wszystkim piękny był z racji pięknego i modnego jeszcze stylu bell canto - kiedy muzyk musiał dorównać standardom, aby mieć prawo do wstąpienia na estradę, Jednocześnie dojrzewała awangarda młodych gwiazd - także wychowanych na pięknych wzorcach. ONI uczyli się od mistrzów i zdobyli prawo do wejścia na estradę dzięki swojej doskonałości stylu - mimo, że awangardowego, często zupełnie nowatorskiego - to jednak w pełni zgodnego z oczekiwaniem odbiorców.

Owszem, nowe style rzeczywiście szokowały, ale też zachwycały pięknem w swej odmienności.

Chciałbym tu przedstawić kilka wybranych utworów bardzo znanych już wykonawców w skali światowej. I chociaż ich czas przeminął, często nie ma ich już wśród nas - to mogą nadal być podziwiani dzięki narodzinom telewizji. Owszem, film już był, już pojawił się i dźwięk w filmie - ale telewizja dokonała cudu. Dzięki zapisowi obrazu i dźwięku, obrazu trwałego i możliwego do odtwarzania w każdych niemal warunkach i dźwięku pokonującego przestrzeń na falach eteru - Muzyka Mistrzów trafiła dosłownie pod strzechy. Każdego wykonawcę, którego udało się utrwalić nowymi technikami - można było mieć u siebie w domu na własność i odtwarzać, kiedy tylko zapragnie tego dusza.

 

Zapraszam do przypomnienia takich właśnie nagrań, dodatkowo dopracowanych technikami XXI wieku, dzięki czemu możemy tych wykonawców podziwiać dokłądnie tak samo, jak mogli to zrobić nasi już pradziadkowie...

 

http://youtu.be/TWyCXZK6Nfk

 

http://youtu.be/B4dkydyX_sg

 

 

http://youtu.be/zH7qTgDtOcg

 

http://youtu.be/eY78FtlJ1Zw

Szanuję prawa drugiego człowieka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości