Kobyłka u płotu...

Taki dziwny dzisiaj tytuł rozpoczyna nasze rozważania. Jaka Kobyłka ? Otóż jest takie powiedzenie, że "słowo się rzekło, kobyłka u płota..."

A rzekło się wielkie słowo, dane przez samego króla [1], który zrozumiał powagę sytuacji i złożył rezygnację ze sprawowanego urzędu na rzecz utworzenia państwa demokratycznego, gdzie władzę wykonawczą w państwie sprawował rząd, a najwyższym organem stanowiącym stał się kolegialny parlament złożony z dwóch izb - sejmu oraz senatu.

Rozpatrując to zjawisko z różnej perspektywy, najbardziej przekonującym argumentem jest odpowiedź społeczeństwa na coraz trudniejszą sytuację gospodarczą oraz brak stabilności politycznej na arenie międzynarodowej.

Władzę objął sam naród tworząc zupełnie nowy ośrodek władzy w państwie. Nie obyło się bez sprzeciwów i dramatycznej walki w obronie reform - likwidujących przywileje niektórych warstw społecznych, ale też zwracajacych uwagę na faktycznie trudne położenie materialne stanów niższych, które przy złym zarządzaniu ponosiły dotkliwe ciężary wad państwa zarządzanego w sposób nieudolny i paraliżujący jego rozwój.

Ustawa Konstytucyjna, którą przyjęto w dniu 3 maja 1791 roku, znamy jako Konstytucję 3 Maja. Jej doniosłość została doceniona przez społeczeństwo, powstało wiele pieśni amiętniajacych to wydarzenie a dzisiaj określanych pogardliwie, jako pieśni "bogoojczyźniane"... i obojętne, co miałoby to oznaczać, ten fakt pozostawiam już bez dalszego komentarza.

Kończąc ten krótki wstęp chciałbym nawiązać do tytułowej "Kobyłki" u płota. Otóż Kobyłka jako niewielkie miasteczko, ma też ogromnie bogatą historię krwawych walk o wolność państwa i Polaków. To tutaj w 1794 roku miała miejsce przedostatnia bitwa insurekcji kościuszkowskiej z wojskami rosyjskimi, to również tutaj w sierpniu 1920 roku w bitwie z wojskami rosyjskimi zginął w pobliskim Ossowie ksiądz Ignacy Skorupka, to tutaj w latach 40. XX w. miały miejsce krwawe walki [2].

Myślę, że przypomnienie tego właśnie miejsca upamiętnioego bohaterskimi walkami o wolność naszą jest szczególnie ważne w przeddzień wyborów prezydenckich, przypomina również patriotyczny zryw polskiego narodu, może spóźniony, ale jakże piękny gestem samego króla, który rozumiał doniosłość chwili i stał się współautorem treści postanowień tej ustawy konstytucyjnej tworzącej jedno z pierwszych państw demokracji pośredniej w Europie. Trudno dziwić się oburzeniu zaróno carycy Katarzyny Wielkiej, jak i cesarza Prus, Fryderyka Wielkiego.

Dzisiaj znowu powtarza się historia - polskie społeczeńśtwo cierpi biedę, rodziny rozdziera walka o przetrwanie i poszukiwanie środków na życie, kiedy to rozbicie rodziny wymusza poszukiwanie pracy ... za granicą... Trwa zbrojny konflikt zarówno na dawnych polskich kresach, który nawiazuje do banderowskiej Ukrainy i jednocześnie jest to poważny konflikt Rosji z jej przywódcą w sporze z władzami państwa niemieckiego, konfliktu z krajami Unii Europejskiej i sięgania po autorytet zbrojnego paktu NATO, któego Polska jest również członkiem.

Jesteśmy w przededniu dokonania wyboru nad utrzymaniem ekipy zarządzającej państwem od dwóch kadencji, która jest spadkobiercą "układu pookrągłostołowego" z 1989 roku [3] i rozważamy wprowadzenie zmian sposobu wyłaniania kandydatów poza kontrolowanym przez sowietów systemem wyborów "proporcjonalnych", gdzie bierne prawo wyborcze zostało zawłaszczone przez partię polityczną już w 1948 roku z chwilą połączenia się Polskiej Partii Robotniczej z Polską Partią Socjalistyczną w jedyną słuszną Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą skutecznie kontrolowaną przez aparat władzy z siedzibą w Moskwie.